środa, 12 sierpnia 2015

Wygrana z radia cz. 2

Chcę ją wybudzić ze snu jak książę. - Po tych słowach Jimin zaczął się niebezpiecznie do niej zbliżać... Gdy już dzieliły ich milimetry zaczął krzyczeć. 
-Wstawaj księżniczko! 
Alicja POV
-Wstawaj księżniczko! -Usłyszałam dobrze znany mi głos. Tylko dlaczego on się tak drze.
-Czego się drzesz?!- Spytałam, prawie krzycząc. 
- Chciał cię obudzić jak książę..- powiedział Suga.
- Lepiej byłoby mi walnąć w twarz. 
- To ja mogę to zrobi. - Rzekła Ania.
-W twoich snach kochana - Stwierdziłam. - To co się stało? 
- Zemdlałaś - odpowiedział Rap mon. 
- A gdzie jest mój pokój?
- Dzielisz go z Jiminem. Słyszeliśmy,że według ciebie jest idealny. - Powiedział prawie ktusząc się ze śmiechu J-Hope
-Zabije was! - skierowałam to do dziewczyn.
-To nie ja tylko Ania.
-Ta jasne... Idę. 
- Gdzie? Dokąd? Po co? -Wypytywał Jimin
- A co cie to obchodzi. Zachowujesz się jakbyśmy byli razem, a ja chciałabym się spotkać z kolegą.. 
- Już niedługo złotko.- Uśmiechnął się szatańsko Jimin.- Idę z tobą. 
Wyszłam z salonu i zobaczyłam trzy pary drzwi. Na każdych były napisy "łazienka ", "kuchnia " i "jadalnia ". Skierowałam głowę w bok i zobaczyłam schody. Gdy byłam na drugim schodku, zaczęło mi się robić słabo i poleciałam do tyłu. W locie złapały mnie czyjeś ręce. Oczywiście był to Chimchim. 
-Dziękuje. 
-Nie ma za co. Może zaniosę cię do góry? 
-Skoro nalegasz.
-Wcale nie nalegam, tylko proponowałem. 
- Nie psuj tej chwili i idź do góry. 
Wziął mnie na ręce, a ja oplotłam ręce wokół jego szyi. Widziałam, że co jakiś czas zerkał, na mnie. To było urocze. Gdy znaleźliśmy się na górze, Jimin odszukał jego..nasze drzwi kopnął je, wszedł do środka, a potem zamknął za sobą. Mnie zaś położył delikatnie na łóżko. 
-Dziękuje jeszcze raz. - Zbliżyłam się do niego i ucałowałam w policzek. 
- Jestem do twoich usług. - Jimin zaczął się do mnie niebezpieczne zbliżać i pocałował mnie, tym razem w usta. Nie oddałam pocałunku, byłam zdziwiona tym co zrobił. 
-Przepraszam, ja..
- Daj spokój, nie masz za co. Dobra a teraz odejdź, bo chcę spać. - Odwróciłam się i zamknęłam oczy.
Ania POV
- Mam dla was zadanie.. Ten kto pierwszy do końca tygodnia Pocałuje Alicję, temu będę służyć przez dwa dni. A jak wam się nie uda to każdy będzie służyć mi.- Wiedziałam, że Alicja nikomu nie da się pocałować, wiec wygram.
-To możesz iść zrobić mi naleśniki. -Stwierdził Jimin
-A z jakiej racji? 
- Takiej, że wygrałem.
-P-pocałowałeś ją? Dała się? 
- Nawet nie zaprzeczała.. To zrobisz je?
- Jakoś ci nie wierze,idę się jej spytać.
- Ale położyła się spać. 
-Trudno, chcesz naleśników to muszę wiedzieć czy to prawda- wbiegłam szybko po schodach i otworzyłam drzwi z napisem "Jimin". 
-Ala, wstawaj! Musisz mi coś wytłumaczyć. - Powiedział
-Daj mi spokój! Chcę spać. -odpowiedziała zaspanym głosem.
-Ala, kochanie.. - Co Jimin wygaduje? 
- Jakie kochanie?! - w tym momencie otrząsneła się i usiadła na łóżku. 
- Mamy dzielić razem pokój, wiec musisz przyzwyczaić się do tego. 
- Do niczego nie muszę się przyzwyczajać. Czego ode mnie chcieliście? 
- Czy ty całowałaś się z Jiminem? -Zapytałam. 
- Mieliśmy o tym zapomnieć-skierowała to do chimchim'a
- Ale było zadanie, kto cię pierwszy Pocałuje, a ja chcę wygrać.. 
-Jak to zadanie? Ania coś ty Wymyśliła? -Zapytała 
-Bo wiedziałam, że nikomu nie dasz się pocałować, a ty proszę, pierwszy dzień i już się całujesz, i to z nim.. 
-Ej, co ci w nim nie pasuje, jest słod..- Widziałam, że żałowała tych słów.. 
- Słod..? Możesz do kończyć? - Powiedział i położył się obok Alicji. Leżał tak blisko, że między nimi nie było przestrzeni. 
Alicja POV
- Wiesz, że masz swoje łóżko? - Powiedziałam oburzona. 
-Wiem. Później ci wytłumaczę o co chodzi. - Te słowa powiedział mi na ucho, tak by reszta nie słyszała.
-To w końcu całowaliście się czy nie? - Rzekł Suga
- Nie! -Krzyknęłam. 
-Teraz tak..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz