wtorek, 5 stycznia 2016

EXO- Prolog




Właśnie jestem na odprawie na lotnisku, już nawet nie wiem gdzie. Z lotniska w Warszawie dostałam się tu. Właśnie czekam na bezpośredni już lot do Korei.

Mimo, że za niedługo zobaczę rodziców nie zabardzo jestem w tym momencie szczęśliwa. W tej chwili obok mnie miały znajdować sie moje dwie przyjaciółki. Niestety, w ostatnim momencie zrezygnowały. Tłumaczyły się tym, że lot samolotem je przerasta.

Po 15 minutach mogłam już udać się do samolotu. Przed wejściem dostałam karteczke na ktorej byl napisany numer jak się potem okazało z miejscem siedzenia. Odnalazłam swoje miejsce i wygodnie usadowilamm na nim. Minęło kilka minut a miejsca obok mnie były puste. Ucieszyłam się bo jeszcze dostałabym jakąś zrzedę i przez te kilka godzin bym się męczyła. Niestety chwilę później obok siebie usłyszałam młody głos chłopaka.


-15 i 17 ...Xiu to tutaj. -powiedział po koreansku i zaczął wtarabaniac się w miejsce przy oknie. Drugi chłopak zajął miejsce po mojej drugiej stronie.


W końcu samolot ruszył. Na samym początku było cicho, ale później...

Chłopak po mojej prawej stronie siedzial cicho, ale ten drugi..masakra. Przed nim siedział kolejny koreanczyk. Juz myślałam nad zamianą z tym obok mnie, ale on zasnął.


Na szczęście zblizalismy się do upragnionego miejsca...Korei

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz