środa, 23 marca 2016

Chanyeol. Wpadka- Rozdział 13






W sumie to chyba dobrze zrobiłam, że zgodziłam się na to spotkanie. Im więcej nad tym rozmyślałam, tym bardziej uświadomiłam sobie jaka jestem głupia. Może to co pisali w tej gazecie, jak w każdej był jakiś cień kłamstwa. Jak zwykle od razu uwierzyłam w pierwszą wersję. Nawet sobie tego nie Przemyślałam.

Teraz na pewno Chanyeol mi wszystko wytłumaczy, przedstawi swoją wersję, a ja będę stała jak głupia i go przepraszała.To był właśnie jeden minus tego spotkania.

Jechałam autobusem już w ostatni punkt. Do domu. Mimo, że wycieczka się już skończyła, cieszyłam się. Tęskniłam za moim łóżkiem no i chłopakami.

Pod szkołę zajechaliśmy po 16:00. Wcześniej napisałam Baekhyun'owi, gdzie jestem, żeby wiedział o której po mnie przyjechać. Gdy wyszłam z pojazdu, zauważyłam sylwetkę chłopaka, ubranego na czarno z kapturem na głowie, maską na ustach i okularami na nosie. Niestety z tego co pamiętam, oraz z moich domysłów, to nie był mój brat. Wiedziałam tylko, że ten ktoś czeka na mnie. Nie wiedziała bym tego gdyby ten ktoś do mnie nie podszedł i nie ciągnął za rękę do samochodu.

Każdy byłby wystraszony w takiej sytuacji, ale nie ja. Chciałam się tylko dowiedzieć kto po mnie przyjechał.

Chłopak otworzył drzwi pasażera, a ja od razu weszłam na wolne miejsce. Gdy ta druga osoba zajęła miejsce kierowcy, mogłam dowiedzieć się kto to był. Patrzyłam się na niego przez chwilę, a gdy nie wiedział co robić rzucił szybkie "co? " a ja w tedy ściągnęłam mu maskę z twarzy.

-Suho. - powiedziałam z uśmiechem. - Dlaczego ty po mnie przyjechałem?

-Cześć Oppa, cieszę się, że Cię widzę i dziękuję Ci, że po mnie przyjechała świata. - powiedział próbując udać dziewczynę.

-No, no. A teraz odpowiedz mi na pytanie. - powaliła chłopaka który już wyjechał na ulicę.

-Baekhyun właśnie nagrywa piosenkę. Ja miałem wolne wiec mnie poprosił.

-OK. Dziękuję. - przez kolejne pięć minut nikt się nie odezwał. Ja przez cały czas rozmyślałam o moim spotkaniu z Chanyeol'em, które miało odbyć się za 2 godziny. Suho najwyraźniej to zauważył.

-O czym tak myślisz? - zapytał.

-Ah. O niczym takim. Tylko...

-Tylko nie wiesz jak wypadnie twoje dzisiejsze spotkanie z Chanyeol'em?

-Aish. To już wszyscy wiedzą? N-no tak trochę. Za dużo sobie wyobrażałam i teraz wyjdę przed nim na głupią.

-Nie tylko ja... Przecież to nie twoja wina. Ja też bym tak zareagował...lubisz go?

Przez chwilę nie wiedziałam co mu powiedzieć. Sama do końca nie wiedziałam co czuje. Gdzieś w głębi serca najpewniej, ale czy to było coś więcej niż zwykłe zauroczenie? Nigdy się w nikim nie zakochałam, więc nie wiem jak to jest.

-Chyba tak. - Wymamrotałam po chwili. Przez chwilę sama zastanowiłam się nad swoimi słowami. To co powiedziałam chyba miało sens. Było mi z tego powodu trochę źle. A co jeśli jest to tylko miłość w jedną stronę.

-Tak myślałem. Dzisiaj musisz mu to powiedzieć. Drugiej szansy możesz nie dostać. - on miał rację, przynajmniej będę wiedzieć.

Po minucie byliśmy na podjeździe mojego domu. Podziękowałam Suho i weszłam do budynku,od razu kierując się do swojego pokoju. Wzięłam gorącą kąpiel, zrobiłam lekki makijaż i nałożyłam krótkie spodenki, luźną koszulkę i białe konwersy. Włosy związała w kucyka. Do ręki wzięłam bluzę, tak na wszelki wypadek i telefon. Wyszłam z domu wcześniej. Wsiadłem do autobusu i pojechałam pod wyznaczone miejsce. Równo o 18:00 byłam w parku. Usiadłam na ławce, rozglądając się w poszukiwaniu znajomej sylwetki.

Minęło pierwsze 10 minut, potem kolejne i kolejne, a chłopaka nie było widać. Po kolejnych 10 minutach odblokowałam telefon z chęcią napisania do rapera. Odblokowywując telefon zauważyłam, że mam jedną wiadomość.

Od :Chanyeol

Nie dam rady dzisiaj przyjść. Przepraszam, nagrywam. Spotkajmy się kiedy indziej.

Schowałam telefon do tylnej kieszeni spodenek i zła ruszyłam do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz