Chcę ją wybudzić ze snu jak książę. - Po tych słowach Jimin zaczął się niebezpiecznie do niej zbliżać... Gdy już dzieliły ich milimetry zaczął krzyczeć.
-Wstawaj księżniczko!
Alicja POV
-Wstawaj księżniczko! -Usłyszałam dobrze znany mi głos. Tylko dlaczego on się tak drze.
-Czego się drzesz?!- Spytałam, prawie krzycząc.
- Chciał cię obudzić jak książę..- powiedział Suga.
- Lepiej byłoby mi walnąć w twarz.
- To ja mogę to zrobi. - Rzekła Ania.
-W twoich snach kochana - Stwierdziłam. - To co się stało?
- Zemdlałaś - odpowiedział Rap mon.
- A gdzie jest mój pokój?
- Dzielisz go z Jiminem. Słyszeliśmy,że według ciebie jest idealny. - Powiedział prawie ktusząc się ze śmiechu J-Hope
-Zabije was! - skierowałam to do dziewczyn.
-To nie ja tylko Ania.
-Ta jasne... Idę.
- Gdzie? Dokąd? Po co? -Wypytywał Jimin
- A co cie to obchodzi. Zachowujesz się jakbyśmy byli razem, a ja chciałabym się spotkać z kolegą..
- Już niedługo złotko.- Uśmiechnął się szatańsko Jimin.- Idę z tobą.
Wyszłam z salonu i zobaczyłam trzy pary drzwi. Na każdych były napisy "łazienka ", "kuchnia " i "jadalnia ". Skierowałam głowę w bok i zobaczyłam schody. Gdy byłam na drugim schodku, zaczęło mi się robić słabo i poleciałam do tyłu. W locie złapały mnie czyjeś ręce. Oczywiście był to Chimchim.
-Dziękuje.
-Nie ma za co. Może zaniosę cię do góry?
-Skoro nalegasz.
-Wcale nie nalegam, tylko proponowałem.
- Nie psuj tej chwili i idź do góry.
Wziął mnie na ręce, a ja oplotłam ręce wokół jego szyi. Widziałam, że co jakiś czas zerkał, na mnie. To było urocze. Gdy znaleźliśmy się na górze, Jimin odszukał jego..nasze drzwi kopnął je, wszedł do środka, a potem zamknął za sobą. Mnie zaś położył delikatnie na łóżko.
-Dziękuje jeszcze raz. - Zbliżyłam się do niego i ucałowałam w policzek.
- Jestem do twoich usług. - Jimin zaczął się do mnie niebezpieczne zbliżać i pocałował mnie, tym razem w usta. Nie oddałam pocałunku, byłam zdziwiona tym co zrobił.
-Przepraszam, ja..
- Daj spokój, nie masz za co. Dobra a teraz odejdź, bo chcę spać. - Odwróciłam się i zamknęłam oczy.
Ania POV
- Mam dla was zadanie.. Ten kto pierwszy do końca tygodnia Pocałuje Alicję, temu będę służyć przez dwa dni. A jak wam się nie uda to każdy będzie służyć mi.- Wiedziałam, że Alicja nikomu nie da się pocałować, wiec wygram.
-To możesz iść zrobić mi naleśniki. -Stwierdził Jimin
-A z jakiej racji?
- Takiej, że wygrałem.
-P-pocałowałeś ją? Dała się?
- Nawet nie zaprzeczała.. To zrobisz je?
- Jakoś ci nie wierze,idę się jej spytać.
- Ale położyła się spać.
-Trudno, chcesz naleśników to muszę wiedzieć czy to prawda- wbiegłam szybko po schodach i otworzyłam drzwi z napisem "Jimin".
-Ala, wstawaj! Musisz mi coś wytłumaczyć. - Powiedział
-Daj mi spokój! Chcę spać. -odpowiedziała zaspanym głosem.
-Ala, kochanie.. - Co Jimin wygaduje?
- Jakie kochanie?! - w tym momencie otrząsneła się i usiadła na łóżku.
- Mamy dzielić razem pokój, wiec musisz przyzwyczaić się do tego.
- Do niczego nie muszę się przyzwyczajać. Czego ode mnie chcieliście?
- Czy ty całowałaś się z Jiminem? -Zapytałam.
- Mieliśmy o tym zapomnieć-skierowała to do chimchim'a
- Ale było zadanie, kto cię pierwszy Pocałuje, a ja chcę wygrać..
-Jak to zadanie? Ania coś ty Wymyśliła? -Zapytała
-Bo wiedziałam, że nikomu nie dasz się pocałować, a ty proszę, pierwszy dzień i już się całujesz, i to z nim..
-Ej, co ci w nim nie pasuje, jest słod..- Widziałam, że żałowała tych słów..
- Słod..? Możesz do kończyć? - Powiedział i położył się obok Alicji. Leżał tak blisko, że między nimi nie było przestrzeni.
Alicja POV
- Wiesz, że masz swoje łóżko? - Powiedziałam oburzona.
-Wiem. Później ci wytłumaczę o co chodzi. - Te słowa powiedział mi na ucho, tak by reszta nie słyszała.
-To w końcu całowaliście się czy nie? - Rzekł Suga
- Nie! -Krzyknęłam.
-Teraz tak..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz