poniedziałek, 28 grudnia 2015
Wygrana z radia- cz. 14
Autor:
Unknown
Odpowiedź była oczywista...
- Bardzo tego chcę. - Nie wierze, że to powiedziałem. Tak bardzo ją kochałem, że nawet nie kontrolowałem swojej mowy. Wtuliła się we mnie, a ja poczułem to co pierwszego dnia, gdy się spotkaliśmy. Serce przyspieszyło swój bieg, a na mej twarzy pojawił się uśmiech. Odwzajemniłem jej uścisk i ucałowałem czubek głowy. Po chwili odsuneła się ode mnie i dalej jadła lody.
- A więc...Jestem Jimin.- Uśmiechnąłem się do niej, a ona odwzajemniła uśmiech.
- Alicja, miło cię poznać.
- I co dalej?
- Opowiedz coś o sobie.
Ania POV
-nie ciekawi was co oni robią? - Wszyscy pokiwali przecząco głową. - A co jak się pozabijają?
- Słyszysz co mówisz? Co najwyżej to będą się seksić i godzić, a nie zabijać.- Pewnie miała rację. Tylko ciekawiło mnie jedno.
- Z kim tak piszesz?
- Z nikim.- Powiedziała nie odrywając się do telefonu. Musze się tego dowiedzieć.
- Ok, idę do kichni.-Przeszłam koło Wanesy kierując się do wspomnianego pomieszczenia. Gdy byłam za nią zerknełam na jej telefon, a na nim widniał napis "Hoshi<3". Pokazałam chlopaką kciuk w górę na znak zwycięstwa i poszłam zrobić sobie gorącą czekoladę. Gdy skończyłam weszłam do salonu i wszyscy nagle na mnie spojrzeli.
- A my? - Zapytał lider.
- Mam tylko dwa kubki, ale już są zarezerwowane. - Uśmiechnęłam się.
- A dla mnie masz?
- Nie, mam tylko dla V, bo wiem, że to kochasz i dla Ali, bo..
- Bo, by cie zabiła gdybyś jej nie zrobiła - Uśmiechnęła się i pisneła cicho. Pewnie dostała sms'a.
- Właśnie. Jak chcesz to masz w kuchni na blacie.- szybkim ruchem pobiegł do pomieszczenia znajdującego się naprzeciw salonu.
- Auć!
- Co się stało?- Zapytał go Suga.
- Poparzyłem się
- Oj biedaczek- Zaczęłam się śmiać.
- Ej, to na serio boli.
- No niech ci będzie- Znów się zaśmiałam.
- Tego to ci już nie wybacze.
- Oj, przestań, co mogę zrobić, żebyś mi wybaczył?
- Pocałuj mnie.- Uśmiechnął się. Pokazałam mu ręką by się zbliżył, a gdy to zrobił pocałowałam go w usta.
- Hahah jaka mina hah- Zaczęłam się śmiać jak opętana.
- O co ci chodzi myślałem, że mnie pocałujesz w policzek.
- Niepodoba się to won.
- Nie...To było przyjemne.
- Hej...no...z chęcią...okay..Paa.-Wanesa skończyła rozmawiać, a my wszyscy spojrzeliśmy się na nią- Wychodzę!- Rzuciła tylko i wyszła.
-Dzień dobry , łaskawi, jednak przygłupi ludzie z małym IQ.- Ukłoniła się i usiadła na kolanach Sugi. Czasem zastanawiam się co ona ma w głowie? Niby ja tu jestem najmłodsza, jednak od pewnego czasu zachowuje się dojrzałej niż ona.
- Huh?- Suga zrobił swoją minę, a ja w podświadomości zaczęłam się śmiać.- Że jacy?
- Nie wiem, nie pamiętam - Uśmiechnęła się do niego i poczochrała blond włosy rapera.
Zauważyłam jak lider zaczął rozmawiać z kimś przez telefon. Jedyne co widziałam to lekkie kiwnięcia głową, których przez telefon i tak nie widać. I czego on się tak stara?
- Chłopaki... Menadżer kazał przekazać, że jutro zaczynamy trasę koncertową...
- A co z wspólnymi świętami. To jest do kitu.. - Oburzył się J-Hope, a ja chyba już setny raz zaśmiałam się.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz