niedziela, 27 grudnia 2015

Wygrana z radia- cz. 8 pt. 2

Wanesa POV 
Dzwoniłaś do Alicji? - To pytanie zaczęło mnie już denerwować. 
-Ne, Jiminie, dzwoniłam, ale ona nie odbiera.
- Co zrobiłem nie tak? Chciałem dobrze, byłem z nią w sklepie i kupiłem seksi piżamkę, poszliśmy na lody, a potem nagle zniknęła. - Popatrzyłam na niego, a on wzruszył ramionami. Nagle usłyszalam jak dzwoni mi telefon.
-Hej, mów po polsku. - Powiedziałam w moim ojczystym języku. 
- A, okay. Ej,powiedz wszystkim, że wrócę późno. 
- Dobra,  ale gdzie jesteś i dlaczego późno? 
- Jestem w dormie Exo,  gdy chciałam wrócić do dormu Chanyeol zaproponował bym do nich poszła. 
- To zostawiłaś swego chopaka na rzecz Exo? 
- To chyba on mnie wystawił ma rzecz fanek. Pół gdziny czekałam... A dobra później wam opowiem wszystko. 
- Ok, tylko nie wracaj za późno. Punkt 18 masz być w domu. Jimin zawału dostaje.
- Hahah dobra. Nara
-Cześć. -Rozłączyłam się i spojrzałam w stronę chłopaka, którego tam nie było. 
-i jak? - Spytał po czym ja podskoczyłam w fotelu.
- Nie strasz mnie,  wróci późno. 
- Gdzie jest?  
- Sam się jej zapytaj. Nie wiem czy mogę ci powiedzieć.. - Wstałam i odeszłam do pokoju. W środku zobaczyłam Anie skaczącą po swoim łóżku. Spojrzałam na nią dziwnym wzrokiem, a ona podała mi jakąś kartkę. W skrócie, było tam napisane, że Alicja dostała się do JYP Ent. i będzie w zespole z Got7. 
- Ej, kiedy ona to załatwiła? -Zapytałam 
- To nie ona tylko ja z V. Powiedziałam mu, że uwielbia śpiewać i jest naprawdę boska w tym co robi. Pokazałam mu nagranie, a on zajął się resztą. 
- Kiedy jej to powiemy?  
- Jak wróci, przy kolacji... Właśnie gdzie ona jest? - Opowiedziałam jej całą historię,  po czym stwierdziłyśmy, że pogadamy z rodzicami. 
Alicja POV 
Zagramy w karaoke?-Zapytał D.O
- Ja chcę w butelkę. -Skarżył się Baekhyun.
-To może niech Alicja wybierze.
- Wole karaoke. - Odpowiedziałam,  na co Kris zaczął je włączać. 
Mieliśmy śpiewać po dwóch, i jedna trójka . Na kartcę miałam wszystko ładnie napisane. 
1.Chanyeol i Sehun
2. Alicja, Baekhyun,  D.O
3. Lay i Chen
4. Xiumin i Tao
5. Luhan i Kai 
6.Kris i Suho
Chan i Sehun wybrali sobie sam rap. Nie wiedziałam, że taki świetny mają głos. Z chęcią bym sobie, z którymś zrobiła duet. Sama trochę rapowałam, ale bardziej interesował mnie śpiew. 
Następni byliśmy my, którzy zostaliśmy odrzuceni na sam koniec, bo nie mogliśmy wybrać piosenki. Gdy naszła nasza kolei... Musieliśmy śpiewać "Baby don't cry" bo tylko to z ich piosenek umiałam, a oni mieli tylko swoje piosenki na karaoke. Nasze trzy głosy idealnie ze sobą współgrały. Po skończonym śpiewie, widziałam jak wszystkim kopary opadły. Haha, nie wiedziałam, że aż taką dobra jestem. 
- Jejku.. Jesteś niesamowita. - Odezwał się Baekhyun po czym mnie przytulił. 
- Wspaniała - Dodał D.O i zrobił to samo. 
- Kobieto, ty masz wielki talent. - Dodał Suho?  Tak. Suho. 
- Nie przesadzajcie. Chodź nasza trójka była niezła, ale następnym razem chce rapować z Chanyeolem.
-Ze mną?  To ty umiesz rapować?  Jimin to ma szczęście, że cię ma. Piękna,inteligentna, z piękną figurą, umie śpiewać i rapować. Skarb nie dziewczyna.
- Zapomniałeś dodać, że głupia, dziecinna i niewyżyta.- zaczęłam się śmiać - Dobra musze już iść, bo mnie dziewczyny zabiją jak nie będzie mnie na kolacji. 
- Odprowadzę cię. - Powiedział D.O 
- To ja też - Powiedział Baek
- Ej, ja też chcę iść!- Krzyknął Chanyeol 
- A my? - Oburzył się Sehun. 
- To może idźmy wszyscy? - zaproponowałam. Tak jak powiedziałam, wszyscy poszli mnie odprowadzić pod dom. Co chwila słyszałam,  oczywiście od Baekhyuna ( i kto tu jest zboczeńcem) , że mam fajny tyłek. Można powiedzieć, że byłam otoczona przez nich. Koło mnie Tao, D.O i Suho. Za mną był Baek (który ciągle komentował)  Chanyeol, Kai,  a przede mną Sehun, Chen, Xiumin, Lay. 
- Kai powiedz jej, że ma ładny tyłek bo mi nie odpowiada.. - Powiedział Baekhyun 
- Słyszałam!  - Spojrzałam w jego stronę - Dzięki.. Zadowolony? - Pokiwał głową i klasną w ręce. 
Pod domem przytuliłam każdego. Najdłużej trzymał mnie w uścisku Chanyeol,  Baekhyun i D.O.  Chwilę jeszcze pogadaliśmy i poszłam do dormu. 
-O.. Alicja - Spojrzała na zegarek - 5minut przed czasem. Pomożesz mi robić kolację? - Powiedziała Ania, po czym popatrzałam na nią jak na głupka. - Tak, ja gotuje, bo Sudze się przypomniało, że tydzień mu obsługiwania jeszcze nie minął. Dlaczego akurat go pocałowałaś? 
- Bo dawał najlepsze warunki. Chociaż nie wiem.. 
- Pewnie dlatego,że jest tak głupia i chciała spróbować nowej rzeczy.. - Przyszła Wanesa z częścią chłopaków. 
- Alicja głupia?  Ja tam widzę śliczną, zabawną... Poprostu idealną dziewczynę bez wad. - Podszedł do mnie i chciał złożyć pocałunek na mych ustach,  jednak ja odepchnęłam go ręką. - O co chodzi? 
- Po pierwsze jak mnie poznasz do reszty to już nie będę idealna,  po drugie niech cię fanki pocałują w tą przystojną buźkę. 
-Ale..
- Już nic nie mów Jimin.. - Odszedł do salonu szepcąc coś w stylu " zawołajcie mnie na kolacje ". 
Zrobiłyśmy na kolację spaghetti. Do pewnego czasu jedliśmy w ciszy, aż w końcu gdy każdy kończył,  Wanesa zaczęła rozmowę. 
- Alicja, Ania i Tae chcieli ci coś powiedzieć. 
- Słyszałem jak śpiewasz i masz ogromny talent, więc...- Zaczął. 
- Więc dałam twoje nagranie jak śpiewasz i wysłaliśmy so wytwórni JYP Ent. i przyjęli cię do Got7.. Będziesz z nimi śpiewać i tańczyć.. Oraz trochę rapować. - Dokończyła Ania.
- Dziękuje! - Odskoczyłam od stołu i przytuliłam dwójkę znajdującą się koło siebie. Zdecydowanie najlepszy dzień w życiu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz