środa, 23 marca 2016

Wycieczka. EXO- 2. Pirat










-no i jak było z tym tajemniczym chłopcem?-Zapytała SaoMi.


-ymm zwyczajnie. Jongin słaby w tych sprawach. Widać, że jest strasznie niewyżyty. Kto dzisiaj losuje? - zmieniłam szybko temat by dziewczyny nie pytał o szczegóły. To by było lekko krępujące. .


-Ja chcę... Mam nadzieje, że nie będę musiała być takim hartkorem jak ty. - zwróciła się do mnie, a ja podałam jej pudełko. Dziewczyna zanurzyła rękę w sześcianie i po chwili wyjęła z niego kartkę.


Kim MinYoo


" Weź łopate, pójdź na plac zabaw, wykop w piaskownicy metrowy dół udając pirata. Nie narzekaj na ilość piasku w twoich spodniach!"-no fajnie-pokazała nam.


-MinYoo, to i tak jest lepsze zadanie, niż co YooJin robiła.-Przyznała mi rację. SaoMi zawsze wiedziała co powiedzieć i w jakim momencie. Była takim moim stróżem.


-No to kochanie idziemy. Jest jeszcze wcześnie, więc raczej na tym pobliskim placu nikogo nie będzie.-Wzięłam młodszą pod rękę i zaczęłam prowadzić ją do wyjścia. SaoMi po chwili także znalazła się przy nas i ruszyłyśmy na plac zabaw.


***


-Hahah ludzie się na ciebie patrzą... - Zaśmiała się YooJin.


-Nie śmieszne... Mogę już przestać?


-nie, to nawet pół metra nie ma... Dalej. - Dziewczyna nie mogła już ze śmiechu, jednak ja nie byłam na tyle rozbawiona. Ręce mnie bolały, nie miałam siły, do tego wszyscy się ze mnie śmiali.


-Pomóc ci? - Spojrzałam w górę skąd dochodził piękny męski głos. Ujrzałam tam wysokiego, przystojnego

chłopaka.

-nie trzeba. Dzięki. - Odpowiedziałam. Było mi głupio stać tak w dziurzę. W dodatku dziewczyny śmiały się w najlepsze tarzając się po ziemi.


-Jestem Chen - W dodatku z niezłym imieniem.


-MinYoo. -Uśmiechnęłam się i wyszłam z dziury.


-po co kopiesz te dziurę? - dziewczyny spojrzały na mnie i pokiwały przecząco głową.


-tak z nudów - Uśmiechnęłam się, a chłopak wsadził mi coś do ręki.


-musze iść, odezwij się czasem. - Powiedział i odszedł. Słodziak. Odwinęłam papierek i zobaczyłam tam jego numer telefonu. Od razu mu odpisałam.


Do :Chen

Hej.


Od: Chen

Szybka jesteś. Już się stęskniłaś?


Do:Chen

Nie, ale chcę byś także miał mój numer. Tak na wszelki wypadek xD


Nie odpisał. Może to i lepiej. Już wystarczająco się upokorzyłam przed nim.


-Możecie się przestać ze mnie śmiać?


-Dobra, jak chcesz... Ale dół musisz dalej kopać... Ma być metr. - wskazała na dziurę i nabrała takiej powagi jak nigdy. Po chwili jednak wybuchnęła głośnym śmiechem. Ja tylko wypuściłam powietrze z ust i zabrałam się do roboty. Przez kopanie tego dołu i pytania co jakiś czas, czy dół jest wystarczająco duży, byłam bardzo zmęczona. Moje palce były całe obolałe i czerwone, a paznokcie całe czarne od piasku. Z resztą wszędzie miałam piasek, dosłownie... Tak się stało, że gdy wróciłyśmy już do domu, była godzina 17,a nie jak planowałam 11:30 maks... No trudno. Najwyraźniej resztę dna spędzę na zmywaniu z siebie piasku. To będzie najbardziej zmarnowany dzień w życiu...


Zadanie wykonane ✅

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz