środa, 23 marca 2016

Wycieczka. EXO- 4 " I cały plan..."










Oh Sehun


-Śliczne one-pisnął Kai.


-Zwłaszcza ta, którą przeleciałeś pod naszą nieobecność, co nie? - Zapytałem sarkastycznie, a on spojrzał na mnie i chciał coś powiedzieć, ale wycofał się.


-Co zrobił?- zdziwił się Chan.


-Dobrze słyszałeś. Tak właściwie, która to?


- wysoka brunetka, z wielkimi oczami i hipnotyzującym uśmiechem. Ma długie nogi, świetne poczucie humoru i cięty jęzorek w łóżku. Jest idealna- Powiedział i westchnął. Czyżby się zakochał? Jongin wstał i skierował się do swojej sypialni.


Zapomniałem o najważniejszym!


-Dzisiaj przychodzą do nas właśnie te piękne sąsiadki i robimy imprezę zapoznawczą! Co wy na to? - Wstałem i rozejrzałem się po wszystkich, których miny wskazywały to iż cieszą się z tego pomysłu. No to supi, dupi!


Kim MinYoo


- Ja chcę dziś zadanie! - Krzyknęłam na całe mieszkanie, a YooJin podskoczyła z zaskoczenia. Zgromiła mnie wzrokiem i rzuciła średniej wielkości pudełkiem w moją stronę. Założyła słuchawki i siedząc na parapecie wlepiała wzrok w okno, którego widać było ulice, sklepy, oraz kawałek plaży. Rozmasowałam skroń, w którą dostałam szescianem, a następnie podnosząc je wyjęłam kartkę.


" Idź tam gdzie jest dużo ludzi. Wyjmij telefon, lub coś co uważasz za odpowiednie. Rzuć tym czymś o podłoże, albo np. kanapę. Następnie krzyknij "i, cały plan przed w piz du... ".

Obserwuj reakcje ludzi! "


Rozejrzałam się po pomieszczeniu i na szczęście nikt mi się nie przyglądał, więc nie oczekiwał opowiedzenia o zadaniu. Schowałam kartkę do tylniej kieszeni, a pudełko odłożyłam na miejsce koło YooJin i sama przyjrzałam się widokowy zza okna. Nie musiałam długo szukać, bo już pod naszym hotelem znalazłam przyczynę wgapiania się w okno. Stało tam dwóch sąsiadów pryskających się pistoletami na wodę. W dodatku byli bez koszulek, które mogłyby idealnie opinać ich ciało.


-Szykujcie się! - Zawołała do nas SaoMi- macie nie całe dwie godziny do wyjścia!- ostatni raz zerknełam w ich stronę, a następnie na YooJin, która z obojętnością odchodzi od okna i znika w swoim pokoju. Sama zrobiłam to co poprzedniczka, jednak z uśmiechem na twarzy. Po godzinie wszystkie były gotowe.

SaoMi ubrała pudrowy crop top, jeansowe spodenki i czarne wysokie szpilki, które wychudzały i wydłużały, niezbyt długie nogi dziewczyny.

YooJin ubrała czarny przylegający crop top ze sporym dekoltem, jeansowe porozdzierane na końcach spodenki i szare trampki. Dziewczyna miała strasznie długie i chude nogi przez co szpilki były jej zbędne w życiu. Dlatego też w jej szafie nie znajdowała się żadna para obcasów. Włosy były ułożone w dwa dobierane warkocze. Na oczach miała zrobione kreski, a usta były krwisto czerwone.

Ja natomiast ubrałam czarny przyduży top, który włożyłam w jeansy i zielone trampki. Moje włosy, jak jak SaoMi, były rozpuszczone, a na oczach miałyśmy czarne kreski.


Park YooJin


Jego piękny głos, śliczny uśmiech, czarujący wzrok i słodkie odstające uszka dodające mu uroku. Odkąd zobaczyłam go w trakcie aktywacji zadania SaoMi, cały czas o nim myślę. A później ujrzawszy go pod hotelem bez koszulki chlapiących sie z kolegą wodą z pistoletów. Moglam sobie jedynie z tej wysokości wyobrazić jego umieśniony tors i idealnie spływającą wodę po nim. Usiadłam na parapecie i spojrzałam w dół jednak go już nre było. Był tylko lekki ślad na chodniku po cieczy.

Odeszlam od okna i spojrzawszy na zegarek usmiechnełam się lekko. Zostało tylko 15 minut do spotkania go! Podeszłam do lodowki i wyjełam butelkę wody, którą wypiłam na raz. Usiadłam przy stole i spojrzałam na moje współlokatorki, które swój wzrok skupiały na mojej osobie. Zmarszczyłam lekko brwi i mruknęłam cicho.


-o co wam chodzi? -zapytałam, lecz one to zignorowały i dalej się na mnie patrzyły.


W końcu wstałam z miejsca i pokierowałam się do drzwi. Otworzyłam je i nie czekając na nie, wyszłam.


-Idę! - usłyszałam, gdy zapukałam w drzwi sąsiadów.


Po chwili otworzył mi właśnie ten, o którym ostatnio dużo myślałam.


-h-hej - zająkał się. Uważnie zilustrował mnie wzrokiem i u uśmiech zagościł mu na twarzy. Ślicznej twarzy!


- cześć- odpowiedziałam-zrob zdjęcie to starczy na dłużej-zaproponowałam, po chwilowej ciszy ze strony chłopaka.


On na to tylko zaśmiał się i nadal pozostawał w tej samej pozycji patrząc to na moje oczy, to na me krwisto czerwone usta.

Podszedł bliżej mnie i ułożył swe ręce na mych biodrach. Przyciągnął do siebie, a nastepnie oblizał usta.


- faktycznie jesteś strasznie śliczna- powiedział i lekko się zaśmiał. Poczułam woń alkoholu. Oh, czyli jest pijany...-i pociągająca- zbliżył twarz do mojej, a nasze usta dzieliły tylko milinetry. Chciałabym go pocałować. Chcę doznać tego smaku.


Park Yoojin


Gdy moje usta miały spotkać się z jego i poczuć ich czarujący smak, dziewczyny wyszły z mieszkania. Byłam nieco zawiedziona. Nie, ja byłam wkurzona. Nastawiłam się na to... Choć z drugiej strony, było by to za szybko. Całować przystojnego chłopaka w dzień jego poznania. Tak wiem, Jongin... Zadanie, to zadanie, musiałam je zaliczyć... i przy okazji go. He he he


-znowu chcesz zaliczyć geja? - zaśmiała się SaoMi. Obróciłam się w jej strone lekko opierając plecami o klatkę piersiową chłopaka. Czuć było, że jest dość umięśniony.


- po pierwsze nie zaliczyć, po drugie... - spojrzałam na Chana, który pokiwał przecząco głową-nie gej- stwierdziłam i uśmiechnęłam się do nich.


-skoro nie gej, a przystojny i spodobał się tobie... to jakie masz wady?- zapytała chłopaka,a on wzruszył ramionami.


- hmm... jestem lekkim łamagą w tańcu i nadal jestem prawiczkiem, nie to co pani ładna- rzekł i splótł nasze palce. To miało mnie urazić? Może nie byłam dziewicą, jednak godność swoją miałam... no jakaś na pewno, heh.


- czy już każdy o tym wie?


-owszem złociutka, zapraszam do środka- otworzył drzwi i gestem ręki wskazał wnętrze mieszkania.


Tak jak powiedział weszłyśmy do niego, ktore było jednym słowem ogromne.

Kolorystyka była identyczna co do naszego. Także wystrój nie różnił się zbytnio, jedynie w salonie stało więcej kanap, oraz więcej drzwi do pokoi.


W pokoju dziennym siedzieli wszyscy rozwaleni na kanapach, fotelach i pufach, a ja stałam i próbowałam wyłapać jakieś nieodkryte wcześniej miejsce do siedzenia. Czułam lekkie zakłopotanie całą sytuacją. Z ratunkiem przyszedł mi Jongin, który zaproponował mi podzieleniem się kawałkiem jego jednoosobowego fotela.


- To może najpierw się trochu poznamy? - zaproponował jakiś chłopak... Miał wielkie oczy, co o wzroście nie mogłam tego powiedzieć. Ale za to był przesłodki.


- Może zaczniemy od imion, bo jak narazie znam tylko Jongina- stwierdziłam na co wszyscy kiwnęli głowami- więc jestem Park YooJin.


- Kim Jongin.


- Oh Sehun.


- Kim MinYoo.


- Jung SaoMi.


- Do Kyungsoo.


- Byun Beakhyun.


- Kim Jongdae.


- Park Chanyeol.


- Kim Minseok.


- Kim Junmyeon.


- Zhang Yixing, okay to może czas na zabawę? - powiedział i impetem otworzył butelkę piwa przez co połowa zawartości wyleciała wprost na mnie i Jongina- aish! Przepraszam was ludzie!


- Dobra nic się nie stało, pójdę się tylko przebrać- wstałam i przepraszając wszystkich wyszłam z mieszkania.


-cholera!- krzyknęłam będąc w łazience i zdejmując brudne ubranie. Czułam, że ta impreza to jednak będzie wielki niewypał. Zostając w samej bieliźnie wyszłam z pomieszczenia znajdującego się w moim pokoj- Park Chanyeol... ładnie- uśmiechnęłam się do siebie i wybrałam czerwoną, rozkloszowaną sukienkę do połowy ud z trójkątnym, sporym dekoltem. Reszta moich spodenek była w praniu,a spódniczek ze sobą nie zabrałam, także zostało mi ubrać tą, jakże sexi, sukienkę. - Chanyeol!- krzyknęłam widząc chłopaka opierającego sie o framugę drzwi. Serce niemiłosiernie przyspieszyło, a moje policzki zapewne stały się czerwone.


-Tak?- zapytał i usiadł na mym łóżku. Nie patrząc już na niego szybko wciągnęłam na siebie sukienkę i usiadłam koło Chana-Ładny brzuszek- uśmiechnął się.


-serio? Patrzyłeś się na mój brzuch?-zapytałam z niedowierzaniem.


-A gdzie miałbym patrzeć?- zapytał z chytrym uśmieszkiem.


- ymm...no. Jesteś facetem...-zaczęłam- każdy... znaczy, ouh.


- kumam, tylko ja nie jestem każdy. Wole dziewczyny z płaskim brzuszkiem, niż dużymi piersiami i tyłkiem nie mieszczącym się w spodnie - powiedział, a ja spojrzałam na swój tyłek. Czyżby mu się nie podobał?- ale twój jest idealny- kamień z serca..


-czyli jednak patrzyłeś.


Chłopak w odpowiedzi pokiwał lekko głową i uśmiechnął się radośnie. Pokazał dwa rzędy śnieżnobiałych zębów. Przy tym słodko zmrużył swoję paczadełka.Znów swój wzrok zawiesił na moich oczach,a następnie gwałtownie zbliżył się do mej twarzy. ZAWAŁ!


-Dasz mi swój telefon? -zapytał.


-ymm...no ok- podałam chłopakowi urządzenie i przyjrzałam się jego poczynaniom. Przez niego czułam, jak moje serce miało zaraz wyskoczyć z mojego wnetrza. To co on robił ze mną nie mieściło mi się w glowie. Gdyby chciał, byłabym na każde jego zawołanie,na każde kiwnięcie palcem. Zawsze ja tak postępowałam z chłopakami. Skubany zajumał mi mą strategię!


-podaj hasło-rzekł.


-Daj sama wpiszę- sięgnęłam po telefon jednak on był szybszy i wstał razem z telefonem, unosząc go na wysokość ponad jego głową.


Wstałam na łóżku i próbowałam sięgnąć, jednak on oddalił się na krok przez co był za daleko.


-no daj...- poprosiłam. Albo to, albo będę zmuszona wskoczyć na niego.


- to ty daj..mi hasło- uśmiech zagościł na jego twarzy...nie, co ja gadam. Odkąd tu przyszedł ma na twarzy śliczny uśmieszek.


-nie to nie-wskoczyłam na chłopaka, przez co obydwoje wylądowaliśmy na podłodze.


Kim MinYoo


Co jakiś czas przyłapywałam się na nie sluchaniu, a myśleniu o jakże kreatywnym zadaniu. Przez to nie zauważyłam, kiedy YooJin wraz z Chanem weszli do mieszkania i już kołysali biodrami w rytm dobrze znanej mi nuty. Sober- Big Bang. Miałam ochotę zrobić to zadanie i jak najszybciej uciec stąd. Nie lubiłam imprez i nigdy nie pochwalałam picia nieletnim, przez co i ja takowego nie miałam w ustach. Dziwiła mnie jednak postawa Yoo, która pić zaczynała od piętnastki i już wtedy umiaru to ona nie znała.


-zatańczysz? -zapytał lekko wstawiony Baekhyun. Wyciągnął rękę w moją stronę i posłał śliczny uśmiech.


- z chęcią- uśmiechnęłam się i lekko złapałam za jego rękę, by ten przypadkiem nie przewrócił się na mnie. Ogółem wyglądał całkiem dobrze. Włosy nienagannie proste i zakrywające czoło. Oczy z dużymi, widocznymi kreskami zrobionymi eyelinerem. Ubrany był w fioletową koszule z rozpietymi dwoma guzikami od góry i spodnie świetnie opinające jego nogi i przy okazji zgrabny tyłeczek. Buty czarne, jakiejś nieznanej mi marki, ale pewno strasznie drogie i nowe, zważając na ich nienagann stan.


-a więc...-zaczął oczekując przypomnienia mojego imienia.


-MinYoo.


-tak, wiedziałem -uśmiechnął się.

-a ty? -zapytałam, choć dobrze znałam odpowiedź. Po prostu z jego ust brzmi to tak melodyjnie.


-co ja?


-no...twoje imię- stwierdziłam, a chłopak zakręcił mną i przyciągnął do siebie tak,że przytulał mnie od tyłu. Nie powiem, przyjemnie.


-Baekhyun, Byun Baekhyun maleńka- szepnął mi do ucha i puszczając mnie odszedł w stronę kuchni.


- maleńka? -zapytałam sama siebie i wpadłam na pomysł- zrobię to teraz.


Podeszłam do stolika, na którym stały przeróżne rodzaje wódek, oraz piwa. Rozejrzałam się dokładnie w poszukiwaniu najwyżej procentowego trunku, by choć w małym stopniu pomóc im w nieupiciu się. Sięgłam, jak się okazało po zwykłą wódkę, której nazwy za ciula nie potrafiłam wymówić i spojrzałam na okno. Zamknięte! Podeszłam do niego i przekręcając klamkę otworzyłam je na całą szerokość. Poczułam ciarki przeszywające me ciało poprzez doznanie zimnego wiatru lekko muskającego mą, jakże delikatną, skórę. Zrobiłam pare kroków w tył i sięgając po butelkę westchnęłam.


- i cały plan poszedł w piz du! -wykrzyczałam tak głośno iż wszyscy domownicy spojrzeli na mnie, nawet SaoMi tańcząca "erotyczny" taniec z CHYBA Sehunem... W tym czasie zamachnęłam się butelką i wyrzuciłam ją przez okno, dając "upust" mym emocją.


- coś ty do jasnej ciasnej cholery, ty popieprzona dziewczyno, niewychowany bachorze, ty niewyrzyty abstynencie, jak mogłaś wyrzucić najlepszy rodzaj wódki?!- wykrzyczała, odrzucając jakże kreatywnymi obelgami na mój temat YooJin i zaczęłaby wyzywać dalej, jednak Jongin przytulił ją i zaczął uspokajać głaskając po czubku głowy. Ona wymamrotała coś niezrozumiałego i zaczęła cicho szlochać. Widać było, że dużo wypiła przez co zachowywała się jak dziecko, któremu zabrano loda.

Po chwili jednak zauważyłam jak Chanyeol wpatruje się w tamtą dwójkę i wygląda jakby miał zaraz do nich podejść i za przeproszeniem wyjebać temu drugiemu.

Ale nie ważne, ja usiadłam z powrotem na kanapę i analizowałam ludzi po alkoholu.


Zadanie wykonane ✔

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz