niedziela, 22 lutego 2015

Na zawsze...Będę kochał na zawsze...

                      

    

 



    Scenariusz dla Wanesy 

Mam nadzieje, że się spodoba. :)            ~Jilo  


To był twój pierwszy dzień w szkole. W nowej szkole. Tydzień temu przeprowadziłaś się do Korei. Twoja starsza siostra przyjechała tu do swojego chłopaka, więc stwierdziłaś, że zabierzesz się razem z nią. Chciałaś-po skończeniu studiów- pójść do szkoły tanecznej, a tu była jedna z najlepszych szkół.Szłaś chodnikiem w kierunku budynku, w którym miały się odbyć lekcje. Była zima, więc było bardzo ślisko. Na chodniku leżało bardzo dużo skruszonego lodu. Nie zauważyłaś tego i w jednej chwili poślizgnęłaś się na lodzie. W locie złapał cię chłopak, który szedł za tobą

.-Dziękuje ci ...i przepraszam

.-Nie masz za co przepraszać .Każdemu to mogło się przydarzyć .Jestem Kim.

- ______ , idziesz do szkoły ?

-Tak, jak widzę ty też ,może pójdziemy razem ?

Pokiwałaś tylko głową i poszliście w kierunku wspomnianego wcześniej budynku. W czasie drogi dużo się o sobie dowiedzieliście. Okazało się nawet, że będziecie w tej samej klasie.Gdy już byliście w klasie pani przedstawiła cię całej klasie i kazała ci wybrać miejsce, w którym będziesz siedzieć. Kim wskazał ci gestami byś usiadła koło niego. Przez wszystkie lekcje myślałaś tylko o nim. Po skończonych lekcjach odprowadził cię do dormu . Na pożegnanie ucałował ci rękę i powiedział '' do jutra ''.

 * Dwa miesiące później *

Dziś miało się obyć zakończenie szkoły. Ubrałaś się w czarną obcisną sukienkę. Włosy spięłaś w wysokiego koka. Do tego ubrałaś czarne szpilki. Zazwyczaj nie lubiłaś ubierać szpilek, ale chciałaś jakoś wyglądać. Zabrałaś jeszcze ze sobą torebkę i wyszłaś z domu. Pod nim czekał na ciebie V. Ruszyłaś z nim w kierunku sali, w której miała odbyć się impreza. Kim miał towarzyszyć ci w tej imprezie. Od pewnego czasu spędzałaś z nim każdą wolną chwile. Byłaś w nim zakochana na zabój . Był twoim oczkiem w głowie. Jednak nie wiedziałaś co on do ciebie czuje. Bawiłaś się na tej imprezie jak nigdy. Cały czas tańczyłaś.  Co jakiś czas inny chłopak zapraszał cię na parkiet. Jedynym chłopakiem, który cię nie zaprosił był V. On wolał być w towarzystwie chłopaków. Tylko śmiali się albo patrzeli na dziewczyny z wyższej półki jak tańczą. To było najgorsze, że on w ogóle nie zwracał na ciebie uwagi . Już nie miałaś siły na to patrzeć, więc wyszłaś na zewnątrz. Łzy zaczęły ci spływać po policzku. Siedziałaś na ławce, która znajdowała się tuż pod salą. Siedziałaś tam z jakieś 10 min. Wróciłaś się do sali po torebkę i wyszłaś. Szłaś oświetloną drogą myśląc o tym...a raczej o nim. Wchodząc do domu rzuciłaś torebkę w kąt. Zdjęłaś buty i poszłaś do pokoju nie zważając na pytania rodziców. Schowałaś się pod kołdrę płacząc przez całą noc.  

Rano twoja mama obudziła cię każąc ci iść do sklepu. Ubrałaś się i wyszłaś . Chłodny wiatr lekko powiewał twoje włosy, a słońce ogrzewało twoje ciało. Lato to była twoja ulubiona pora roku. To dzięki niej wszystkie smutki znikały. I tak było tego ranka. Uśmiech nie schodził ci z twarzy. Tak było dopóki nie zobaczyłaś Taehyung'a. 

-Hej _____-zawołał Kim.

-Czego chcesz ?

-? nie rozumiem ?

-Jakoś wczoraj się mną nie interesowałeś.

-Przepraszam...nawet nie zauważyłem kiedy poszłaś. 

-Wołałam cię parę razy, ale ty wolałeś oglądać te dziewczyny jak tańczą.

-...

-No właśnie... 

Nie czekając na jego odpowiedź poszłaś dalej w stronę sklepu. Było ci smutno, że tak go zignorowałaś, ale zasłużył sobie na to. Po powrocie do domu poszłaś do swojego pokoju. Patrząc przez okno zauważyłaś jak Kim siedzi na ławce i płacze. Chciałaś do niego podejść...przytulić, ale nie miałaś na tyle odwagi. Przez niego po chwili też zaczęłaś płakać .Płakałaś teraz tak często.

*Tydzień później *

Z Taehyung'iem spotykałaś się teraz sporadycznie. A wszystko przez to, że znalazł sobie dziewczynę. Nie byłaś ucieszona tą nowiną. To ty chciałaś być na jej miejscu...ale nie wspominałaś mu o tym. Gdy zapraszał cię do kina...musieliście iść w trójkę. Gdy szliście na lody... nagle ona się zjawiała. Miałaś już dosyć, bo gdziekolwiek go zapraszałaś mówiąc " w cztery oczy"to nie chodziło ci cztery oczy plus ty. 

Musiałaś mu w końcu powiedzieć co do niego czujesz ... A co jak cię wyśmieje?  

Zdecydowałaś jednak, że narazie zostanie tak jak było.

Dzisiaj Kim zaproponował ci wyjście do kina. Powiedział, że ma 2 bilety. Pomyślałaś,że to jest dobra okazja by porozmawiać "w cztery oczy". Ubrałaś luźny, niebieski T-shirt, czarne dżinsowe spodenki i baleriny. Włosy splotłaś w kucyka. Do torebki spakowałaś portfel i telefon... i wyszłaś. V miał na ciebie czekać w kinie.Z  jednej strony cieszyłaś się, że idziesz sama bo możesz sobie przemyśleć różne sprawy, ale z drugiej to on zawsze po ciebie przychodził. A po za tym miał po drodze, więc co mu szkodziło zajść po mnie. 

W końcu znalazłaś sie już w kinie. Jednak nie zobaczyłaś tam Kim'a, lecz jego dziewczynę. 

-Hej____
-Hej gdzie jest Taehyung?
-Nie ma go 
-Jak to ? Przecież mówił, że czeka tu na mnie.
-No tak, chodziło mu o mnie...on stwierdził, że przyda nam się taki "Babski wieczór".
- Ok to idziemy ?-mówiąc to już nie byłaś taka nastawiona na to jak wcześniej.Myślałaś, że będziesz mogła z nim porozmawiać, a teraz siedzisz sobie oglądając jakiś nudny film z kimś kogo nie możesz znieść. Ona była taka sztuczna. Śmiała się jak robot, a w dodatku nakładała na siebie kilo tapety.

Po skończonym seansie ruszyłaś w drogę domu.Ale nie swojego. Poszłaś do Taehyung'a. Chciałaś mu to wreszcie powiedzieć, że go KOCHASZ.

Gdy znalazłaś się przed jego domem zadzwoniłaś do niego.-Cześć, możesz wyść przed dom ?-Jasne, ale o co chodzi?-to nie jest rozmowa na telefon. -Dobra zaraz będę.

Chłopak po dwóch minutach był już przed domem.

-Chciałam ci coś wyznać...
- Że mnie kochasz ?
-Skąd wiesz?
-Zauważyłem to jak dowiedziałaś się, że mam dziewczynę.
-To czemu tego nie powiedziałeś... no, że wiesz o tym.?
-Chciałem to od ciebie usłyszeć.
-A  czy ty do mnie coś czujesz?
-Tak i to od pierwszego wejrzenia kiedy na mnie upadłaś.Kochałem cię. Kocham cię. Będę kochał. 

Po tych słowach Tae uśmiechnął się , a po chwili wasze usta złączyły się w jedność. 


-Na zawsze... Będę kochał na zawsze.. 

                                                                                                                     ~Jilo


















2 komentarze: