czwartek, 20 sierpnia 2015

13 nieszczęść- cz. 1



Weszłam w głąb domu i jak narazie nie napotkałam żadnej żywej duszy. Na dole znajdowały się: salon, łazienka, jadalnia, kuchnia i sala kinowa? Wow, chociaż wiem, gdzie będę spędzać najwięcej czasu.

Rozejrzałam się dokładniej i ujrzałam schody, po których zaczęłam się "wspinać " z torbami. W połowie drogi nadszedł mnie koreańczyk o różowych włosach.

- Daj pomogę ci. - Podałam mu jedną walizkę.

- Dziękuję, jestem Oliwia.

- Woozi. Masz ładne imię. To ty jesteś córką pana Kim'a?

- Tak, dlaczego wy tu też jesteście? - Spojrzał na mnie i zbliżył się do mojej twarzy.

- Mieszkamy, twój ojciec nie chciał wydawać dużo pieniędzy na dom, a ten dostał tak jakby za darmo.

- Tak jakby?

- No był jeden warunek. Jego córka musiała być ładna, żebyśmy mieli na co popatrzeć. - Nie odpowiedziałam już nic tylko przyspieszyłam, wymijając chłopaka. Popatrzyłam na te wszystkie drzwi znajdujące się na górze.

- Wiesz..

-Znowu ty? - Odwróciłam się w stronę chłopaka po czym on odstawił moją walizkę i się ukłonił jakby zobaczył króla.

- Nie cieszysz się, że masz zaszczyt rozmawiać ze mną?

- No nie bardzo, powiesz o co chodzi?

- Chodzi o to, że będziesz musiała być w pokoju z jednym chłopakiem i wszyscy zdecydowaliśmy, że sama wybierzesz nawet nas nie znając.

- To już wiem jedno - Zaczął przyglądać mi się uważnie. - To na pewno nie będziesz ty - Pokazałam na niego palcem i Krzyknęłam -Wszyscy wynocha z pokoi pokazać mi się!! - Woozi spojrzał na mnie z trochę dziwnym wyrazem twarzy.

Wszyscy wyszli i ustawili się w dwuszeregu. - To jak się nazywacie?

- Seungkwan

- Joshua

- Hoshi

-Jun

-Dino

-Mingyu

-Vernon

-Wonwoo

-DK

-The8

-Jeonghan

-S.Coups- przywitał się i podszedł do mnie. Chwilę na mnie popatrzył, po czym ucałował moją rękę i puścił oczko. Nie powiem, był przystojny, ale na jego nieszczęście nie szukwm chłopaka.

- To kogo bierzesz do pokoju? - Zapytał Woozi.

-Ymm...biorę najmłodszego.

-Jej - krzyknął Dino.

-Chociaż wiesz, jednak nie chce ciebie. Vernon idzie do mnie.

- Ha, widzisz jestem lepszy - Podszedł do mnie i objął ramieniem.

- Nie napalaj się tak, po prostu to imię mi się spodobało. - Zdjęłam jego rękę z mego ramienia. - To który to nasz pokój?

- Wiesz, albo z trójka chłopaków, którzy mają cała górę dla siebie. - Woozi wskazał palcem na poddasze.- lub w wolnym pokoju tylko z tym oto panem. - Tym razem wskazał na Vernona. Hmm..mieszkać z czterema chłopakami łącznie w jednym pokoju, czy użerać się z tylko z nim?

- Wybieram poddasze. - Chłopak zrobił zawiedzioną minę,za to trójka pozostałych jak się później okazało reszta hip-hop team radowała się tą nowiną. Oni są dziwni.

***

- Zapraszam was wszystkich na obiad! - Krzyknął któryś z nich. Gdy tylko zeszłam na dół zobaczyłam 14 talerzy. A w nich? Ukochane danie, czyli spaghetti. Oh, jestem w raju. Zasiadłam do stołu jako pierwsza. Gdy koło mnie usiedli S.Coups i Vernon szybko uciekłam i zasiadłam koło Joshuy i tego na M... Trudno jest zapamiętać wszystich za pierwszym razem. Zaczęliśmy jeść, aż ktoś nagle złapał mnie za tylek. Odwróciłam się szybko i ujrzałam chłopaka w długich włosach. Jak on miał? Jeongham? Nie. Jeonghan. Tak, to jest to.

- Co ty robisz?! - Zaczęłam się wydzierać, jednak on tylko stanął i zaczął wpatrywać się w moje części ciała. Ciekawe za kogo on się ma - No słucham? -Głucha cisza? A nie, on chce coś powiedzieć. Otwiera usta i...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz