środa, 30 grudnia 2015

Wygrana z radia. cz. 26






Śliczny. Dziękuję - Wstałam i przytuliłam chłopaka. On odwzajemnił gest. Jednak, gdy się odsunęłam chłopak zrobił coś jeszcze. On zaczął mnie łaskotać. Zaczęłam się wiercić, kopać go, ale to nic nie dawało.

-BamBam, przestań! Proszę! - Krzyczałam, ale bez skutku.-Ej, bo zgnieciesz mi kwiatka.. - to też nie podziałało-bo zacznę krzyczeć! - powiedziałam nieco głośniej.

-i tak już krzyczysz... Nie wiem czy coś ci to da - zaśmiał się i zszedł ze mnie przy tym pomagając mi wstać.

-umiem zdziałać wiele...

-gdy są przy tobie przyjaciele... Ale ze mnie poeta. Rymy go moje drugie imię.

-a moje to Wiktoria. Miło mi - Podałam mu dłoń, a on ją lekko uscisną, przy tym mocno potrzasając.

Alicja POV

-cieszysz się, że na niedługo zabłyśniesz? - zapytał Jr. Był jakiś cały czas nieobecny i tylko wpatrywał się w szklankę z pomarańczowym płynem.

-Sama nie wiem, to dość trudne. Z jednej strony to spełnienie moim marzeń, a z drugiej... - spuściłam głowę, sama nie wiedząc dlaczego to mówię. Powinnam się zamknąć przy pierwszym zdaniu. Wzięłam głęboki wdech. - trochę tęsknię za rodziną - wymyśliłam na poczekaniu.

-To zrozumiałe... -powiedział Jr. Po chwili wziął mnie za rękę i wyprowadził z pomieszczenia. Weszliśmy do łazienki.

-po co tu.. -Chciałam zapytać jednak on przerwał mi.

-Co się z tobą dzieje? -Zapytał i zbliżył się na niebezpieczną odległość. Swoją twarz oparł o moją i nieodrywając wzroku ode mnie, złapał w talii. Musnął swymi ustami moje, a przez me ciało przeszły dreszcze. -Boje się o ciebie. W takich chwilach byś jakoś zareagowała,lub się na mnie rzuciła.

-Po prostu jestem zmęczona. Przez całą noc nie mogłam spać.-Skłamałam, jednak on w to uwierzył. Pokiwał głową, zniżył się lekko i zaczął całować moją szyję. Robił to z taką zachłannością jak nigdy wcześniej. Zdjęłam jego ręce z moich bioder i wzięłam jeden krok w tył.

-nie mam na to ochoty... -Zakomunikowałam mu i skierowałam się do drzwi -wracam do domu, pa-zamknęłam za sobą drzwi i odepchnęłam. Szybkim krokiem poszłam do pokoju BamBama-Ania idziemy do domu.

-Ale jeszcze chwila-Powiedziała i razem z nim wstała z podłogi.

-Nie, idziemy teraz.. -Wyszłam z pomieszczenia, a zaraz po tym z dormu. Po niecałych dwóch minutach pojawiła się dziewczyna.

-Nie czekamy na taksówkę? -Zapytała gdy ja oddalałam się od domu.

-Powiedzieli, ze nie mają żadnej wolnej taksi, wiec idziemy na pieszo-Dziewczyna dotrzymała mi tempa i razem ruszyłyśmy do dormu.

Wanesa POV

-jesteśmy! -Krzyknęła An.

-To fajnie! -Odwzajemniłam tym samym. Po chwili dziewczyny weszły do salonu i przywitały się,a raczej Ania przywitała się z gośćmi. Alicja tylko usiadła na wolnym miejscu obok Mingyu i zajęła się telefonem.

-I jak było?-Zapytałam, a dziewczyna uniosła wzrok.

-Normalnie, prócz tego, że nie wytrzymałam i Wyszłam...

-Co się stało? -Zapytał Jimin.

-Nic, co powinno cie zainteresować.

-Już nic nie mów, tylko chodź się przytulić. -Powiedział Suga,a po chwili dziewczyna podeszła i siadając na nim wtuliła się w niego mocno.

-dziękuję.-powiedziała do niego. -Dobra, ale dosyć użalania się nad sobą. Idziemy się zabawić?

-Jak?

-Chciałam powiedzieć, że dyskoteka, ale może maraton filmowy? Cała noc i filmy.co wy na to?-Wszyscy Pokiwał głową na propozycje dziewczyny.

-Hoshi dzwoń po resztę zespołu i zaczynamy.-powiedziałam i cmoknęłam chłopaka w policzek.

Ania POV

- a jak będę się bała?

-To cie przytule.

-A jak to nie pomoże?

-To zakryje ci oczy i zaniose do pokoju. Tam spędzimy resztę nocy...

-Pff..myślałam, że mnie pocałujesz, a tu taka niewpodzianka.-Zaśmiałam się i wtuliłam bardziej w V.

-Jaki film pierwszy? -Zapytał Jun.

-horror -krzyknął Suga i Jimin jednocześnie.

-Ja proponuję najpierw horror, potem na ostudzenie komedia romantyczna, potem rozgrzewka czyli akcja, później by nie oszaleć, zwykła komedia i tak w kółko -powiedziałam i spojrzałam na wszystkich by ocenić ich twarze. Z tego co zobaczyłam to chyba spodobał im się ten pomysł. Rap mon wybrał film, a Jin zrobił popcorn i przyniósł trochę alkoholu. W trakcie pierwszego filmu, część z nas była już porządnie napita i nie zajmowała się filmem. Alicja i Jimin coś między sobą szeptali. Wanesa usypiała na ramieniu Hoshiego. V był zajęty rozmową z The8, w której przez jakiś czas uczestniczyłam, jednak rozproszył mnie dzwonek do drzwi. Niechętnym krokiem poszłam je otworzyć. Gdy to zrobiłam zobaczyłam Jr i Jacksona. Zaprosiłam ich do środka, a oni posłusznie to zrobili. Weszłam za nimi do pomieszczenia z którego wydobywały się odgłosy filmu. Tam zobaczyłam coś, po czym jeden z gości uciekł z płaczem... Nie fajna sytuacja...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz